Józef Zając SENATOR RP

Aktualności

Węgiel i stal.
27 sierpnia 2019

Jeszcze do niedawna węgiel i stal stanowiły synonim postępu, symbol rewolucji przemysłowej, zapoczątkowanej w XIX wieku pojawieniem się silnika parowego. To właśnie wtedy do użytku wprowadzono wydajne maszyny, zaczęły powstawać pierwsze drapacze chmur, w tym, znana dzisiaj powszechnie, wieża Eiffela. Węgiel i stal stały się motorem rozwoju gospodarek największych mocarstw świata.

Aktualna, promowana powszechnie, wizja nowej, czystej Europy deprecjonuje znaczenie surowców naturalnych, w tym węgla, oraz tzw. „brudnego” przemysłu z branży hutniczej. Pojawia się jednak pytanie: co w zamian, czy jest jakaś efektywna alternatywa dla węgla i stali? Na chwilę obecną obserwujemy zjawisko dosyć niepokojące; „sprzątanie” Europy polegające na „wyprowadzaniu” przemysłu ciężkiego i wydobywczego na inne kontynenty. Z uśmiechem zadowolenia korzystają z tej sytuacji Japonia, Korea, Chiny, USA, Rosja oraz Indie, budując nowoczesne elektrownie węglowe i rozwijając przemysł ciężki, dający wiele miejsc pracy. Tylko Rosja, w ciągu najbliższych 15 lat, planuje zwiększyć wydobycie węgla o 50%, którego większość będzie przeznaczona na eksport!

Pomimo zdecydowanego nacisku dobrze zorganizowanych grup widzimy, że czołowe i nadal szybko rozwijające się państwa świata, nadal stawiają na „węgiel i stal”. Warto bowiem zauważyć, że węgiel jest dzisiaj zasobem wyjściowym, dla produkcji wielu nowych i bardzo poszukiwanych materiałów, często o unikalnych własnościach, takich jak: grafen, grafit, fulereny, nanorurki i cyklokarbon, wynaleziony przez Polaka, pracującego na uniwersytecie w Oxfordzie!

Bez węgla nie ma również stali, bez której trudno sobie wyobrazić rozwój innowacyjnej, niskoemisyjnej gospodarki oraz budowę nowoczesnej infrastruktury. Nie wypracowano jeszcze alternatywnych i ekonomicznie uzasadnionych technologii wytopu tego materiału bez użycia węgla. O ile w państwach Unii Europejskiej widoczna jest tendencja do zamykania kopalni i hut, to popyt na stal ciągle rośnie. Pociąga to za sobą wzrost globalnej produkcji stali, która w pierwszym półroczu 2019 roku była wyższa od stanu z tego samego okresu 2018 roku o 4,9%. Liderów próżno jednak szukać w Europie. Od wielu lat pozostają nimi Chiny, Japonia, Indie i USA.

Czy więc jedyną metodą walki o klimat, stojącą u podstaw deprecjonowania węgla, jest przeniesienie niechcianych branż w inne rejony świata? Czy nie lepiej poszukać nowych, efektywnych technik i technologii, które łączyłyby w sobie poszanowanie dla środowiska naturalnego z działaniami na rzecz postępu i rozwoju kraju?